Mimo że pustynnienie kojarzy się głównie z krajami globalnego Południa, zagrożenie to w coraz większym stopniu dotyka także krajów europejskich, w tym Polskę.
Polska należy do państw o wyjątkowo niskich zasobach wodnych. Roczne zasoby wód powierzchniowych w naszym kraju wynoszą około 1,6 tysiąca metrów sześciennych na mieszkańca, co jest niemal trzykrotnie mniej niż europejska średnia. Dla porównania, w niektórych krajach Europy Zachodniej wskaźnik ten przekracza 4–5 tys. m³. Niska dostępność wody w Polsce wynika zarówno z położenia geograficznego, jak i ze sposobu gospodarowania zasobami.
W obliczu postępujących zmian klimatu sytuacja ta staje się coraz bardziej alarmująca. Prognozy klimatyczne wskazują, że opady będą miały coraz częściej charakter ekstremalny – czyli krótkotrwałe, ale intensywne – a między nimi pojawią się długie okresy suszy. Takie zjawiska już obserwujemy, a ich częstotliwość i intensywność będą prawdopodobnie rosnąć.
Więcej niż brak deszczu
Susza nie jest zjawiskiem jednorodnym – może przybierać różne formy. Susza atmosferyczna to po prostu niedobór opadów, natomiast susza rolnicza oznacza brak wilgoci w glebie, co negatywnie wpływa na uprawy. Susza hydrologiczna to obniżenie poziomu rzek, a hydrogeologiczna – spadek poziomu wód gruntowych i podziemnych.
Jak tłumaczy Michał Marcinkowski, hydrolog z Instytutu Ochrony Środowiska – Państwowego Instytutu Badawczego (IOŚ-PIB), intensywne opady – zwłaszcza te nawalne – nie rozwiązują problemu. Woda zamiast wsiąkać w przesuszoną ziemię, spływa po jej powierzchni. Taki efekt widoczny jest również w miastach, gdzie dominują nieprzepuszczalne powierzchnie jak asfalt, beton czy dachy. Choć ulewy mogą złagodzić skutki suszy w krótkim okresie, nie przyczyniają się do długoterminowego uzupełnienia zasobów wodnych.
Wielkopolska pod lupą
Analizy zawarte w “Planie przeciwdziałania skutkom suszy” wskazują, że aż 45% powierzchni terenów rolnych i leśnych w Polsce narażonych jest na suszę rolniczą. Najbardziej zagrożone są obszary centralnej Polski, w tym Wielkopolska – jeden z kluczowych regionów rolniczych kraju. Skutki suszy mogą być bardzo poważne: obniżenie plonów, pogorszenie jakości zbiorów, wzrost zagrożenia ze strony szkodników, a co za tym idzie – wyższe ceny żywności i destabilizacja sektora rolnego.
Adaptacja i retencja jako klucz do przyszłości
Eksperci są zgodni – potrzebne są zdecydowane działania adaptacyjne. Jednym z najważniejszych celów jest zatrzymywanie wody tam, gdzie spadnie. Służyć temu mogą m.in. naturalne metody retencji wody, odbudowa mokradeł, lepsze planowanie przestrzenne oraz zmiana praktyk rolniczych. Wdrażanie upraw odpornych na suszę, racjonalne podlewanie i odpowiednie nawożenie to tylko niektóre z możliwych działań.
Równie ważna jest edukacja społeczeństwa. Zrozumienie, jak cenny jest każdy litr wody, powinno być fundamentem działań zarówno indywidualnych, jak i instytucjonalnych. Adaptacja do zmian klimatycznych to proces, w którym każdy z nas może – i powinien – odegrać rolę.
Dzień Walki z Pustynnieniem i Suszą to nie tylko okazja do refleksji, ale i wezwanie do działania. Woda to zasób strategiczny – dla rolnictwa, przemysłu, zdrowia, a także codziennego życia każdego obywatela. W obliczu zmian klimatycznych jej świadome i odpowiedzialne użytkowanie przestaje być wyborem – staje się koniecznością.
Komentarze (0)