Czy faktycznie proponowane coraz częściej przez architektów, a wcześniej ? przez miejskich aktywistów ogrodników rozwiązania są w stanie polepszyć szeroko pojętą funkcjonalność miast, czy doprowadzą do ostatecznego ich rozkładu?
Próba definicji
Zacząć jednak należy od tego, w jaki sposób definiujemy miejskie rolnictwo. Problem z opisem tego zjawiska najlepiej oddaje podsumowanie autorstwa Lestera: Miejska agrokultura ma prawie tyle definicji, ile lokalizacji.
Można jednak, powołując się m.in. na definicje przyjmowane przez Food and Agriculture Organization, określić miejską agrokulturę jako formę rolnictwa mającego miejsce wewnątrz lub na obrzeżach miasta, gdzie istnieje realna możliwość nierolnego zagospodarowania lokalnych zasobów. Najpełniej szeroki wachlarz zagadnień, z jakimi mamy do czynienia w przypadku miejskiego rolnictwa określa definicja zaproponowana przez Mougeota, mówiąca o wytwarzaniu, przetwarzaniu i dystrybucji produktów żywnościowych, nieżywnościowych, chowie zwierząt oraz uprawach leśnych na terenie miast oraz obszarów podmiejskich. Stąd też bardzo szeroki zakres oddziaływania tego rodzaju miejskiej zieleni na człowieka, od sfery ekonomicznej przez społeczną, kulturową, środowiskową po zdrowotną i przestrzenną.
Miejskie rolnictwo niewątpliwie daje możliwość produkcji wyższej jakości świeżej żywności podstawowej w miejscu, z którego pochodzi największe na nią zapotrzebowanie. Jednocześnie, przynajmniej w teo...