Gospodarka w Polsce Ludowej bazowała na systemie scentralizowanym, czyli na tzw. planowaniu centralnym. W czasach słusznie już minionych dominowały rozrośnięta biurokracja i przekonanie, że tylko władza państwowa jest w stanie zarządzać gospodarką. I choć historia nie zostawiła na tym systemie suchej nitki, to niektóre rozwiązania – np. w temacie ROP-u – wydają się czerpać z niego garściami…

W PRL-u gospodarka planowana była nieefektywna i nierokująca, a także w sposób skuteczny blokowała lub wręcz eliminowała sektor prywatny. Czy wraz z wprowadzeniem w naszym kraju systemu rozszerzonej odpowiedzialności producenta (ROP) Ministerstwo Klimatu i Środowiska planuje nam powtórkę z czasów minionych? Oczywiście, obawa ta jest nieco na wyrost, jednak należy bacznie przyglądać się planom resortu w implementacji przepisów unijnych w tym zakresie.

Rozszerzona odpowiedzialność producenta to koncepcja środowiskowa poparta stosownymi regulacjami prawnymi, zgodnie z którą „zaśmiecający płaci”. Oznacza to, że podmioty wprowadzające na rynek produkty w opakowaniach odpowiadają za nie w całym cyklu życia, łącznie z zagospodarowaniem odpadów. Jest to niejako rozszerzenie istniejącej już od ponad 23 lat odpowiedzialności przedsiębiorców za wprowadzane przez nich na ...