Przez długi czas stacje demontażu pojazdów nie miały pewności, czy muszą ubiegać się o uzyskanie pozwolenia zintegrowanego z tytułu prowadzenia obróbki fizyczno-chemicznej.  To niezwykle skomplikowana, czasochłonna i droga procedura, a przejścia przez nią wymagało od przedsiębiorców Ministerstwo Klimatu i Środowiska. Dziś okazuje się jednak, że resort mógł się mylić. 

Wszystko zaczęło się od pism, jakie MKiŚ w 2024 r. skierował do WIOŚ-ów oraz organów wydających decyzje na gospodarowanie odpadami. Wynikało z nich, że prowadzący stacje demontażu mające zdolność magazynowania odpadów niebezpiecznych (należą do nich oczywiście samochody) w ilości przekraczającej 50 ton mają obligatoryjnie uzyskać pozwolenia zintegrowane, a podmiotom ich nieposiadającym należy wstrzymać działalność. Głos w sprawie zabrało Stowarzyszenie Forum Recyklingu Samochodów (FORS), które stało na stanowisku, że uzyskanie pozwolenia wcale nie jest konieczne, ponieważ stacje demontażu nie prowadzą obróbki fizyczno-chemicznej (a w tym przypadku takie pozwolenie jest niezbędne). Według interpretacji FORS, działalność stacji demontażu polegała na wymontowaniu części i przygotowaniu powstałych odpadów do dalszego przetwarzania (określanego jako proces R12 – jest to np. demontaż, sortowanie, kruszenie). 

Na...