
Przedszkole na warszawskim Bemowie nie wznowiło działalności po Nowym Roku. Powodem była awaria kanalizacji, a dokładnie zatkanie jej resztkami pożywienia po świętach.
Przedszkole na warszawskiej ulicy Pełczyńskiego mieści się na parterze bloku. W tym samym budynku znajduje się przepompownia ścieków należąca do miejskiego przedsiębiorstwa wodociągów i kanalizacji. To tam 1 stycznia nastąpiła awaria, która poskutkowała wylaniem fekaliów do budynku.
Rodzice otrzymali komunikat od dyrekcji placówki, że z uwagi na zagrożenie sanitarno-epidemiologiczne i brak odpowiednich warunków higienicznych przedszkole jest zamknięte do odwołania. MPWiK usunęło już nieczystości, teraz osusza budynek. Być może dzieci wrócą do niego w poniedziałek.
Zatykanie kanalizacji resztkami jedzenia jest typowym problemem w okresie świąteczno-noworocznym. Z tego powodu wiele przedsiębiorstw wodociągowych prowadzi kampanię informacyjne pod hasłem “Nie śmieć w sieć”.
Pozbywanie się resztek w muszli klozetowej to także dokarmianie bytujących tam gryzoni. Ostatnio zwracały na to uwagę Sosnowieckie Wodociągi i poznański Aquanet.
“Gang Szczurzaków” w kanalizacji, czyli nowa akcja Sosnowieckich Wodociągów
Problem ten znany jest też za granicą. W wielkiej Brytanii i USA szczególnie dużo tłustych odpadków ląduje w kanalizacji w okresie Bożego Narodzenia oraz Święta Dziękczynienia. Służby tych krajów muszą oczyszczać rury z tzw. gór tłuszczowych, gigantycznych brył z tłuszczu i popularnych wilgotnych chusteczek higienicznych.
Personel tej placówki powinien zapłacić za koszta usunięcia awarii, przecież są zobowiązani ustawą do obowiązku posiadania umowy z odpowiednią firmą posiadającą uprawnienia do odbioru odpadów.