Spór o taryfy, jaki z operatorem toczą przedsiębiorstwa w całym kraju, to w zasadzie kwestia być albo nie być dla branży. Wodociągowcy obawiają się, że polityka „Wód Polskich” doprowadzi do upadku firm wodociągowych, których nie będzie stać na opłacanie rachunków za energię, czy wypłaty wynagrodzeń pracownikom. Zdaniem przedstawicieli branży, „Wody Polskie” jako regulator taryf za wodę i ścieki nie godzą się na uzasadnione kosztami zmiany opłat za wodę, lub w nieskończoność przedłużają wydawanie decyzji w tej sprawie. Skutki drastycznego wzrostu cen za energię elektryczną, galopującej inflacji, rosnących kosztów utrzymania infrastruktury powodują ogromne straty przedsiębiorstw, którym grozi utrata płynności finansowej.
Zapaść, brak inwestycji i wody
Takie głosy można było usłyszeć podczas niedawnego posiedzenia Wojewódzkiej Rady Dialogu Społecznego, w którym wzięli udział przedstawiciele przedsiębiorstw wodociągowych z województwa zachodniopomorskiego i Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie. Branża wodno-kanalizacyjna uważa, że galopująca inflacja przekładająca się głównie na ceny energii elektrycznej, a także niejasne przepisy prawne, mogą już wkrótce okazać się nie do udźwignięcia. Bez uwolnienia cen i nowych regulacji za wodę i ścieki firmom grozi zapaść finansowa, rezygnacja z inwestycji, a docelowo wstrzymanie dostaw wody dla mieszkańców. Oznacza to odejście fachowej kadry i wstrzymanie inwestycji. Firmy boją się kolejnych podwyżek cen energii, towarów i usług. Zaczynają notować straty i z trudnością zapewniają ciągłość w płatnościach.
Minimum 2 miliony
Na terenie powiatu goleniowskiego eksploatacją ujęć wody, oczyszczalni ścieków oraz sieci wodociągowych i kanalizacyjnych oraz świadczeniem usług w zakresie dostawy wody i odbioru ścieków zajmują się Wodociągi Zachodniopomorskie (gminy Goleniów, Maszewo, Stepnica i Przybiernów) Goleniowskie Wodociągi i Kanalizacja (gmina Goleniów) i Nowogardzki PUWiS (gminy Nowogard, Przybiernów i Osina). Same Wodociągi Zachodniopomorskie szacują, że potrzebują o 2 mln zł więcej, niż zakładano w planie finansowym na 2022 rok.
– Odpowiadamy za 236 pracowników, dostarczamy wodę 28 gminom. Złożyliśmy wnioski dotyczące 28 taryf, siedem jest ciągle niezatwierdzonych. Do każdego wniosku na żądanie Wód Polskich musieliśmy składać po kilka korekt, które tak naprawdę niczego nie poprawiały ani nie wyjaśniały, ale skutecznie przeciągały procedury w czasie. Coraz częściej stawiam sobie pytanie, jak przetrwać do zimy. My naprawdę walczymy o naszą płynność finansową. Jeśli nic się nie zmieni, będziemy mogli powiedzieć o stanie krytycznym jeśli chodzi o ciągłość zachowania dostaw wody – mówi Artur Krasiński, prezes zarządu Wodociągów Zachodniopomorskich.
Indywidualne podejście
Wody Polskie odpierają zarzuty przedstawicieli przedsiębiorstw wodociągowych, tłumacząc, że do każdego wniosku podchodzą indywidualnie i starają się uwzględniać potrzeby przedsiębiorstw, ale także klientów.
– Na Pomorzu Zachodnim rozpatrzyliśmy 132 wnioski taryfowe o nowe regulacje, a kilkanaście kolejnych jest w trakcie procedowania – mówi Marek Duklanowski, dyrektor Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Szczecinie.
Pan Ewnik
Komentarz #185619 dodany 2022-07-11 10:44:21
– Na Pomorzu Zachodnim rozpatrzyliśmy 132 wnioski taryfowe o nowe regulacje, a kilkanaście kolejnych jest w trakcie procedowania – mówi Marek Duklanowski, dyrektor Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Szczecinie. No i? W ilu przypadkach uznali za uzasadniony wzrost taryf?