To będzie poważne, a być może nawet najpoważniejsze oszczędzanie, które człowiek zacznie już niedługo wprowadzać w swoim życiu i do tego codziennie. Mowa tu nie tylko o oszczędzaniu pieniędzy wydawanych na zakup czystej wody do picia, mycia, prania czy spłukiwania toalety, ale przede wszystkim o oszczędzaniu samej wody, i to na każdym kroku. Zapowiadają się więc największe oszczędności merkantylne, ekologiczne i środowiskowe.

Powyższy proces już niedługo zostanie wprowadzony w życie, a to dlatego, że Narodowe Centrum Badań i Rozwoju (NCBiR) weszło w zaawansowaną fazę wdrażania grupy specjalnych, ekologicznych, środowiskowych, a w szczególności wodnych projektów, które wpisują się w gospodarkę obiegu zamkniętego, a także w segment odnawialnych źródeł energii. Efekty tego rodzaju badań to systemy „domowego zamkniętego obiegu wody”, które można już oczywiście kupić za granicą, ale lepiej uczyć się na własnych błędach i sprawdzić realnie, jak wygląda odzyskiwanie, pozyskiwanie wody opadowej, łącznie z jej uzdatnianiem oraz racjonalnym wykorzystywaniem w domach mieszkalnych i innych budynkach w naszym kraju.

Wody głębinowe na wyczerpaniu

Przykładowo, nad Tamizą w Wielkiej Brytanii albo nad Renem w Niemczech, czyli tam, gdzie omawiane systemy st...