Są tańsze, korzystniejsze dla środowiska i doskonale substytuują pierwotne tworzywa. O regranulatach, które coraz częściej zastępują oryginalne tworzywa sztuczne produkowane z ropy naftowej, z Rafałem Topolskim z kraśnickiej firmy AKPOL rozmawia Dominik Szymański. 

Pochodzące z odpadów tworzyw sztucznych regranulaty to olbrzymia szansa dla ekologicznego rozwoju przemysłu i ochrony środowiska. W Polsce ich potencjał nadal nie jest w pełni wykorzystywany, bo warunkiem jego utworzenia jest prawidłowa segregacja odpadów. Co wpływa na ciągle niski odsetek recyklingowych produktów w naszym kraju?

Generalnie największym problemem jest segregacja odpadów w Polsce. Nadal nie istnieją uregulowane prawnie zasady, informujące, jak robić to dobrze, brakuje ujednoliconego systemu edukacji, który mógłby nauczyć tego Polaków. Skutki tego problemu możemy zaobserwować każdego dnia w swoim najbliższym otoczeniu. Wyrzucając posegregowane odpady do pojemników przy bloku, niejednokrotnie zauważam np. szklane czy plastikowe butelki wyrzucone do sekcji BIO, kartony wrzucone do plastiku itp. Wynikać to może z lenistwa czy niedbalstwa, ale najprawdopodobniej jest to efektem tego, że większość społeczeństwa nie widzi sensu w segregacji śmieci. Ludzie nie mają świadomości, jak wielki mamy obecnie problem z&nb...