Rozwój technologiczny sprawił, że człowiek często uzależnia swoje funkcjonowanie od nowoczesnych systemów, ściśle ze sobą powiązanych, których prawidłowe działanie jest niezbędne dla sprawnego zarządzania państwem, organizacjami, społecznościami lokalnymi, a także dla współdziałania tych podmiotów w celu realizacji określonych zadań, w tym również zapewnienia bezpieczeństwa obywateli.
Wstępne wyniki najnowszego Narodowego Spisu Powszechnego Ludności i Mieszkań (NSP) wskazują, że 31 marca 2021 r. na terenie kraju usytuowanych było ponad 15,3 mln mieszkań, które zlokalizowane były w ponad 6,9 mln budynków. W porównaniu ze spisem z 2011 r. liczba mieszkań wzrosła o prawie 1,9 mln, tj. o 13,7%, a liczba budynków zwiększyła się o ponad 900 tys., tj. o 14,9%.
W ostatnim czasie uwaga wszystkich podmiotów branży odpadowej zwrócona jest w kierunku legislacyjnych działań Ministerstwa Klimatu i Środowiska, związanych z wdrażaniem rozszerzonej odpowiedzialności producenta (ROP), systemu kaucyjnego, a także rozporządzenia w sprawie mechaniczno-biologicznego przetwarzania niesegregowanych odpadów komunalnych. Grad uwag, który spadł na projekty dotyczące ROP-u i systemu kaucyjnego, zmienił bieg prac resortu i spowolnił jego działania. Niemniej jednak już na tym etapie prac legislacyjnych konieczne są dyskusja i szeroka analiza skutków, jakie wiążą się z wprowadzeniem tych rozwiązań dla zakładów mechaniczno-biologicznego przetwarzania odpadów.
Jednym z praktycznych problemów powiązanych z gospodarowaniem odpadami budowlanymi jest postępowanie z ziemią pochodzącą z terenu budowy. W pierwszym rzędzie z warstwą ziemi zdjętej z powierzchni. Artykuł 2 pkt 3 u.o. z mocy ustawy generalnie wyłącza z kategorii odpadów „niezanieczyszczoną glebę i inne materiały występujące w stanie naturalnym, wydobyte w trakcie robót budowlanych”, ale tylko pod warunkiem, że materiał ten zostanie wykorzystany do celów budowlanych w stanie naturalnym na terenie, na którym został wydobyty.
Poziom inflacji oraz sytuacja geopolityczna stanowią obecnie największe zagrożenie dla realizacji inwestycji, w szczególności cechujących się małą elastycznością umów realizowanych w reżimie zamówień publicznych. Rośnie liczba nierozstrzygniętych postępowań o udzielenie zamówienia publicznego. Nie na wszystkie bolączki, z jakimi mierzy się obecnie rynek zamówień publicznych, jest lekarstwo. Ale w zasięgu pozostają środki, które pomogą wybrnąć z wielu trudnych sytuacji.